Mam podobną sytuację. Moja mama urodziła mnie, będąc nastolatką. Po porodzie nie mogła sobie poradzić, była w ostrym szoku, zalecano jej leczenie, ale odmówiła. Sytuacja nie zmieniła się do dzisiaj. Moja mama robi awantury o nic. Ma wrażenie, że wszyscy dookoła robią jej wszystko na złość. Jest nieufna. Mama 16 lat i moja mama nigdy nie okazywała mi miłości. Nigdy mnie nie przytulała i nie wspareała, tylko moją młodszą siostrę. Dużo razy z nią rozmawaiałam o tym, ale ona powiedziala Ojciec zawsze się na de mną pastwił. Pamiętam jak w pierwszej klasie nie mogłam się nauczyć miesięcy to mnie tak zlał, że nie mogłam się ruszyć. Lub jak nie mogłam się nauczyć tabliczki mnożenia.Jak miałam te 7, 11 lat myślałam że to normalne. Kochałam kiedy był pijany, bo w tedy zawsze był wesoły i nigdy mnie nie uderzył. Załamka totalna. Nie wiem, czy to ta pogoda, czy naprawdę jest coś nie tak. L. w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, mój pies jest głupi, w szkole idzie mi coraz gorzej, mama mnie nie kocha Chociaż nie. Właśnie dzisiaj powiedziałam dziewczynom, że mnie kocha, bo wreszcie kupiła mi rękawiczki i uprała moją ulubioną bluzkę. Więc, jak już napisałam w temacie wątku, moja mama mnie nie kocha, gdy byłam młodsza zaznaczyła kilkakrotnie, że jestem niechcianym dzieckiem. Podczas, gdy kiedyś sprzątałam, ona chyba składała wtedy ubrania w moim pokoju, usłyszałam, że mnie nienawidzi. Nie były to słowa wypowiedziane w agresji, czy szale, po prostu na spokojnie powiedziała, że mnie nienawidzi, że Wszyscy się spili, ja tylko trochę a koleżanka żony wyszła po 2 godzinach, ja musiałem jechać do pracy bo do mnie szef zadzwonił no i musiałem jechać zostawiłem ją z nim byli oboje pijani. Moja żona mi powiedziała prawdę co dalej było na imprezie co totalnie mnie zszokowało :/. r/zbiur: zbiór. Press J to jump to the feed. Press question mark to learn the rest of the keyboard shortcuts Gdy mama wraca po wywiadówce często mnie bije i krzyczy ale to jest pikuś . Jeśli zrobie coś co jest po nie jej myśli dostaje wpieprz ale to taki że mam siniaki czasem nawet miałam podbite oko. mój tata gdy miałam poniżej 11 lat to jeszcze jakoś reagował ale teraz to nawet nie kiwnie palcem. bardzo mnie to boli , czuje się a ja się nie boję, bo ty idziesz ze mną. Nawet z nocnych strachów. nic sobie nie robię. Strachy uciekają. gdy jestem przy tobie. Ref. Tato, tato, jak to dobrze, że. jesteś zawsze blisko, i że kochasz mnie. Tato, tato, nigdy nie smuć się. i pamiętaj przecież, ja też kocham cię. (x2) Codziennie jesteśmy. na długim spacerze. Już Teraz wydaje mi się dziwne, że kiedyś pytałam siebie: "Dlaczego moja mama mnie nie kocha?" albo "Dlaczego tak dziwnie mnie traktuje?". Teraz wiem, że to nie było z mojego powodu. qfbzhF. Okres okołoświąteczny – boże narodzenie, dzień matki, czy wielkanoc – to taki czas, gdy zwłaszcza w internecie, następuje zalew felietonów i artykułów o niewdzięcznych córkach, które zostawiają swoje matki same, nawet w takim momencie. W komentarzach czytamy „jak tak można, moja mama nie żyje, a ja dałabym wszystko, żeby spędzić z nią święta”. Albo „matka kochała cię i dbała o ciebie, gdy byłaś mała, a ty nie możesz poświęcić jej nawet jednego dnia?” Mimo że unikam facebookowych dyskusji, w takich sytuacjach mam ochotę napisać: otóż nie, moja droga, to że Ciebie matka kochała i dbała o Ciebie, nie znaczy, że wszystkie zasługują na wdzięczność i miłość swoich córek. Mit matki i macierzyństwa jest nadal tak potężny, że niekochane córki toksycznych matek nie mają odwagi mówić o swoich krzywdach i ranach. Tym bardziej, że tego bólu, tęsknoty nie da się opisać słowami. A i tak w odpowiedzi mogłybyśmy usłyszeć, że matka to matka, trzeba ją kochać, „bo to matka”, „dała Ci więcej niż sama miała”. Niekochane córki i toksyczne matki istnieją Każda z nas jest inna, ale mimo wszystko jest nas wiele. Tabu „matka jest tylko jedna” izoluje nas i wzmaga nasz ból, cierpienie, samotność i niezrozumienie. Cóż złego może się stać, gdy się dorasta bez miłości i wsparcia matki? Problem mógłby się wydać nieważny, w końcu każda córka dorasta i zaczyna być odpowiedzialna za siebie. Sama, mimo że zebrałam sporo wiedzy na temat toksycznych matek i zespołu niezaspokojenia emocjonalnego, często denerwuję się na siebie, że pół życia za mną a ja nadal cierpię, bo „mamusia mnie nie kochała”. W moim przypadku ogromną ulgę i wyjaśnienie tego, co się ze mną dzieje, przyniosła książka „Integracja emocjonalna, jak uwierzyć, że jesteś kochany i potrafisz kochać”. To obecnie moja najważniejsza książka i mimo że nie natrafiłam jeszcze na terapeutę integracji emocjonalnej i zespołu niezaspokojenia emocjonalnego, sama lektura bardzo mi pomogła. W skrócie i parafrazując mówi ona o tym, że ciężko zajmować się fizyką kwantową jeśli nie znasz nawet twierdzeń Pitagorasa czy Archimedesa. Przełóż to na rozwój dziecka, w tym rozwój emocjonalny a otrzymasz: skąd mam wiedzieć, jak zachowują się dorośli skoro nie dane mi było przejść przez wszystkie fazy rozwoju. Style przywiązania u dzieci Problem ten przedstawiony jest również w wielu opracowaniach na temat stylów przywiązania u dzieci (np. John Bowlby). Niemowlęctwo i wczesne dzieciństwo to czas, w którym córka przegląda się w zwierciadle, jakim jest twarz matki. Jeśli matka jest kochająca i dostępna, u dziecka rozwija się styl przywiązania oparty na bezpieczeństwie. Dziecko ma poczucie, że jest ważne, kochane, że jest widziane i słyszane. To mocny fundament i zastrzyk energii sprzyjający rozwojowi. Takiego szczęścia niestety nie mają córki niekochających matek. Tych, które są emocjonalnie odległe, krytyczne a nawet okrutne. Córka takiej matki otrzymuję zupełnie inną lekcję na temat swój i otaczającego ją świata. Problem polega na tym, że niestety niemowlęta są absolutnie zależne od matki. Potrzebują jej opieki, aby mogły w ogóle przetrwać. W przypadku niekochających matek, dziecko może rozwinąć : lękowo-ambiwalentny styl przywiązania (dziecko nigdy nie wie, w jakim nastroju będzie matka – czy będzie to ta dobra, czy zła mama). W rezultacie dziecko uczy się, że świat relacji jest też styl unikający (córka pragnie miłości matki, ale obawia się skutków szukania tej miłości) – w tym wypadku powstaje ogromny konflikt pomiędzy potrzebami dziecka dotyczącym miłości i ochrony matki, a krzywdą / przemocą emocjonalną lub fizyczną z jej strony. Według teorii przywiązania te wczesne style tworzą nasz wewnętrzny szablon dla wyobrażeń o świecie i relacjach. Tylko terapia może pomóc w zmianie tego obrazu. Autorzy książki „Integracja emocjonalna” są jeszcze bardziej pesymistyczni. Wynika to z wieloletniego doświadczenia autorów jako terapeutów. Uważają oni, że tylko przeżycie (nawet w wieku dorosłym) pominiętych (lub upośledzonych) w dzieciństwie etapów może przynieść ulgę niekochanym córkom (i synom zapewne, piszę o córkach, bo sama nią jestem i ten temat zgłębiałam). To dlatego jest to tak trudne i terapia często nie przynosi skutków. Upraszczając – potrzebujemy kogoś, kto by nas przytulił i powiedział, że kocha nas najbardziej na świecie – lub po prostu dał to, czego nie dane nam było doświadczyć na którymś z etapów rozwoju. Kluczową kwestią jest fakt, że potrzeba córki dotycząca miłości matki jest ogromną i pierwotną siłą napędową. Niestety nie znika, mimo niedostępności matki. Ta potrzeba istnieje obok strasznego i coraz bardziej szkodliwego zrozumienia i przekonania, że osoba, która powinna Cię kochać bezwarunkowo – nie kocha Cię. Ma to ogromny wpływ na całe życie niekochanej córki, zwłaszcza w obszarze relacji. Utworzone w dzieciństwie style przywiązania pozwalają łatwo przewidzieć, jak ułożą się romantyczne relacje córki w jej dorosłym życiu. Rany z dzieciństwa położą się na nich przytłaczającym cieniem. Opłakiwanie ran z dzieciństwa Nie chodzi o to, aby faktycznie rozpaczać i załamywać się. Warto jednak uświadomić sobie, jakie rany niesiemy, tak aby uzdrowić tkwiącą w nas niekochaną córkę. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, skąd ta rana się wzięła. Społeczeństwo coraz bardziej stygmatyzuje obarczanie winą rodziców i już nawet u terapeuty boimy się mówić o trudnym dzieciństwie. Brak zaufania Niekochana córka ma problem z zaakceptowaniem, że ktoś ją może lubić czy kochać dla niej samej. Zastanawia się, co się kryje za tą sympatią, dlaczego ktoś miałby ją pokochać. Problem z zaufaniem wynika z przekonania, że relacje są niepewne, nie można na nich polegać. Niekochana córka, u której rozwinął się ambiwalentny styl przywiązania, potrzebuje ciągłego potwierdzenia, że jest kochana i że może zaufać. Miłość kojarzy jej się z obsesją, pragnieniem wzajemności i bliskości, emocjonalnej huśtawki i skrajnych emocji. Trudności w wyznaczaniu granic Zaufanie i nieumiejętność wyznaczania granic idą niestety w parze. Niekochana córka utknęła między jej potrzebą uwagi ze strony matki, a brakiem matki. Wchodząc w relacje w życiu dorosłym obierają rolę „zadowalacza” i nie potrafią wyznaczyć zdrowych granic. Wiele niekochanych córek ma problem z przyjaźnią z innymi kobietami – skąd mam wiedzieć, że mogę jej zaufać, że ona naprawdę jest moją przyjaciółką? Nie potrafią mówić „nie” i na koniec czują się wykorzystane, bo dają z siebie za dużo, lub tak bardzo pragną związku, że druga osoba się wycofuje. Niekochana córka jest mistrzynią w tworzeniu czarnych scenariuszy. Wykształcenie ambiwalentnego stylu przywiązania sprawia, że niekochana córka obiera wobec relacji postawę opartą albo na strachu, albo na lekceważeniu. Żadna z nich nie niesie nic dobrego i nie wróży szczęśliwego zakończenia. Obie postawy skutkują unikaniem bliskości i intymności, jednak z różnych powodów. Niekochana córka, która przyjęła postawę opartą na strachu, jest lękliwa, wrażliwa i ma tendencję do bycia zależną (od obiektu uczuć). Postawa lekceważąca jest jak zbroja – unikanie relacji daje niekochanej córce pozorne poczucie bezpieczeństwa, lepiej unikać niż cierpieć. Brak pewności siebie Niekochana córka nie wierzy, że jest godna uwagi i miłości. Dorastając czuła się albo ignorowana i niewidzialna – albo wręcz przeciwnie, krytykowana za wszystko. Ma w sobie kontrolujący głos matki, który mówi jej, że nie jest ani mądra, ani ładna, ani miła, ani godna miłości. Ten głos minimalizuje lub podważa jej wszystkie sukcesy, talenty. Taka niekochana córka często cierpi na syndrom oszusta (imposter syndrome) – ma wrażenie, że oszukuje ludzi, boi się, że zostanie przejrzana i ludzie odkryją, jaka jest naprawdę. To bardzo niszczący objaw. Syndrom oszusta sprawił, że ja osobiście nie żyję życiem, jakim mogłabym żyć. Teraz, po latach terapii i gdy sama mam prawie dorosłą, utalentowaną córkę, widzę, jak bardzo byłam zdolna, inteligentna, bystra, lubiana i podziwiana. Zafundowałam sobie jednak kilkadziesiąt lat dramatów, problemów, zmagania się z długami, samotnością, niewiarą w swoje umiejętności i życiem dużo poniżej moich możliwości. Trudności z prawdziwym obrazem siebie Moja matka zawsze lepiej wiedziała, jaka jestem i co czuję. Dość długo traktowała mój prywatny pamiętnik jako źródło najświeższych informacji – jak się domyślasz odkrycie tego było tak samo bolesne, jak bolesne było wcześniejsze jej popisywanie się wiadomościami o czymś, o czym nie miała prawa wiedzieć. W każdym razie moja matka zawsze mi mówiła, jaka jestem i nie szczędziła mi przy tym przykrości. Mimo moich licznych talentów, nigdy nie umiałam iść za ciosem. Gdy odnosiłam sukces, zawsze była zdziwiona, że coś się udało (syndrom oszusta). Niekochana córka buduje obraz siebie na podstawie tego, co słyszy dorastając. Wierzy we wszystko, nawet nieprawdę dotyczącą jej wyglądu. Jeśli matka nazywała ją grubą – tak się będzie widziała, mimo rozmiaru XS. Niekochana córka woli uniknąć porażki czy niepowodzenia, dlatego stara się nawet nie próbować nowych rzeczy, albo nie angażować się w coś maksymalnie. Nie jest to tylko kwestia niskiej samooceny, ten fałszywy obraz tkwi znacznie głębiej. Nadwrażliwość Niekochane córki bywają wrażliwe nawet na drobiazgi, wszystko biorą do siebie i wszędzie wyczuwają krytykę, lub ironię. Analizują wszystko, każdą odpowiedź i każdy komentarz, przeżywają wszystko od początku i doszukują się czegoś, czego czasami w ogóle nie ma. Powtarzanie relacji z matką Jest takie powiedzenie „lepszy diabeł znany niż nieznany”. Niekochane córki są doskonałym przykładem prawdy w nim zawartej. Wszyscy mamy nieco tendencje do przyciągania tego, co znamy – nawet jeśli niektóre sytuacje ostatecznie sprawiają ból i czynią nasz nieszczęśliwymi, wydają się wygodne, ponieważ je już znamy. Niekochana córka wchodzi w świat szukając ludzi o podobnej historii i stylu przywiązania, co skutkuje odtworzeniem związku z matką. Jej partner okazuje się obojętny, krytyczny i nie wspierający. To dlatego niekochana córka najczęściej wybiera na partnera narcyza – jest przyzwyczajona do tego, że bliska relacja oznacza niepokój i uganianie się za okruchami dowodów miłości. Gojenie ran Uświadomienie sobie tych ran i ich pochodzenie to pierwszy etap gojenia. Niekochana córko, to co Cię spotkało było okropne i niesprawiedliwe. Byłaś cudem, wspaniałą i zdolną dziewczynką, zasłużyłaś na miłość i opiekę. To co zrobiła Twoja matka było złe, zostałaś skrzywdzona. zapytał(a) o 11:32 Co zrobic jeżeli mama mnie nie kocha? Uważa mnie za gówniare a mam 16 lat i nie jestem dziecinna! ona nie zwraca na mnie uwagi ,jak raz przy niej w kuchni zapaliłam to mi nic nie powiedziała,bo sie o mnie nie sie z nią raz bardzo pokłóciłam to mnie wyrzuciła z domu do koleżanki na cały piszcie abym z nią poważnie porozmawiała,próbuje ale to nic nie daje bo ona mnie nie lubi:( poznała faceta i wyjechała z nim do Włoch na rok żeby odpocząc od wszystkiego a szczególnie ode mnie i nie chciała mnie ze sobą mieszkam z tatą który nie potrafi mi pomóc .Mama nie odbiera telefonów i ma mnie gdzieś co robić? Odpowiedzi Masz 16 lat. Za 2 lata cały koszmar się skończy. Teraz siedź na garnuszku ojca i wyciągaj jak najwięcej kasy oszczędzając ją to za nie długo wyjdziesz z kłopotów. Land odpowiedział(a) o 11:34 nie odzywaj się do matki wkońcu i ona się odezwie !@! lokiju odpowiedział(a) o 11:34 twoja stara jest głupia żal mi jej ! Ja sie kłoce z moją mamą ale ona zawsze do mnie przyjdzie i sie pogodzimy. Zupełnie nie wiem jak ci pomóć. Szkoda mi Cię ;( Spróbój zaprzyjaźnić się z tatą Poproś o pomoc rodzinę i psychologa. Gdy twoja mama przyjedzie do Polski to niech się do niego uda razem z tobą,aby wyjaśnić ten problem. wikiwie3 odpowiedział(a) o 11:35 Mam tak samo tylko moja matka zdradziła mojego ojca z własnym szefem ostatnio wogule mam tak samo jak ty mam 15 lat nic na to nieporadze ona wyjechała z moim 5 letnim bratem do niego ja moieszkam z tatą ee mam na to sposób powiedz tacie że na tydzień jedz\iesz do matki póżniej zagiń u niej ale żeby ojciec o tym wiedział zostan z tata a mam wsadz se w dupe i zyj dalej z ocjem no chyba ze nie jest fajny to ucieknij gdzies Współczuję mnie tata bije i mówi na mnie * nie domyty i powiedział raz że lepiej żeby mnie nie było ;(( LaBa™ odpowiedział(a) o 11:36 Trudna sprawa..Ja na twoim miejscu zgłosiła bym się do "biura osób zaginionych" i powiedziała o tym że mama wyjechała,nie odbiera telefonów by ci ją pomogli odszukać i sprowadzili by ją do Polski...Według mnie skoro się nie troszczy to nie jest zbyt dobrą jest pewne kocha Cię tylko nie umie ci tego pokazać... yagodaaa odpowiedział(a) o 11:39 wywal się na mamę, zainteresuj się tatą .. zrób coś takiego żeby twoja mama się martwiła. jeśli takie coś jest . jeśli cię nie zauważa to na prawdę współczuję. ziuziu51 odpowiedział(a) o 11:47 Wiesz nie wiem czy cokolwiek da się zrobić w takiej mi się, że Twoja mama się po prostu zakochała i nie widzi świata poza swoim facetem, to powinno jej niebawem przejść. Jednak uważam, że Twoja mama na pewno Cię kocha, jak każda matka swoje dziecko, ponieważ jesteś tak jakby częścią niej. Mimo wszystko wydaje mi się, że rozmowa jest jednak najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Powiedz mamie, że jest Ci bardzo smutno, że nie zawraca na Ciebie uwagi i że chciałabyś z nią spędzać więcej czasu. Jeżeli nie odbiera telefonów to spróbuj może do niej napisać list. Trudna sytuacja. Niestety czasem w życiu trafiają się niektórym momenty, w których muszą szybko wydorośleć. To na pewno odbije się na twojej psychice, zależy również to tego jaki masz charakter. Grunt to się nie załamuj, staraj się dobrze uczyć i idź gdzieś dalej do szkoły. Łatwo nie będzie, ale co cię nie zabije to cię wzmocni. Jeśli poradzisz sobie z tą sytuacją będziesz później o wiele mocniejsza psychicznie. Pamiętaj tylko nie top swoich smutków w wódzie czy dragach. To ci nie pomoże tylko jeszcze bardziej będzie dołowało. Papierosy to co innego, też nie polecam bo sam palę i żałuję jak cholera, że w ogóle zacząłem. Teraz trudno mi je rzucić po prawie 10 latach palenia. Najlepszy sposób, wiem głupio skoro cię tak nie kocha, nie troszczy na nią i też ją przezwij, a najlepiej ignoruj wszystko co wiem czy się nie zmieniły się chyba teraz wynająć jakieś niedługo koniec, będziesz mieć normalne gdzieś z koleżankami, po szkole się gdzieś, tak abyś spędzała w domu mało dołuj się, będzie dobrze. Hmm, nie wiem, ale radze ci - nie miej dzieci, gdyż dać można tylko to, co samemu się otrzymało mama prawie to samo moja mama wciągle broni mojego brata ostatnio nawet z tego powodu płakałam Ja tez tak mam . Mam w planach ucieczke do babci i mam ja w dupie hamsko do niej muwie. Radze ci uciec gdzies do kolezanki do babci. Trzymaj sie :) blocked odpowiedział(a) o 18:17 zrób coś żeby sie martwiła a jak to nie pomoże to zostań u taty Może poprosisz tate żeby napisał do twojej mamy że dostałaś przez nią zawału itd. [chodzi o to żeby jej było żal] Malwson odpowiedział(a) o 00:05 No cóż, nie zgadzam się z osobą, która napisała poprzednio. Jesteś w wieku, przez który każdy człowiek przechodzi, uważasz, że jesteś dorosła, ale dorosła będziesz dopiero po ukończeniu 18 lat. Wiem, może czytanie tego Cię nudzi, ale wytrwaj do końca. Przemyśl swoje tutejsze zachowanie, każdą chwilę, dzień, godzinę, minutę, a nawet sekundę. Każdy gest, spojrzenie, tekst, który przez przypadek rani człowieka, to wszystko się liczy. Nie myśl, że twoja mama Cię nie kocha, chce Ci dać lekcje na przyszłość. Ojciec stara się zastąpić matkę, najczęściej mu to nie wychodzi, ale najważniejsze, że próbuje. Mowa jest źródłem nieporozumień, potrafi zranić człowieka gorzej niż nóż, ponieważ nóż skaleczy, a ból kiedyś przemija, ale niektóre słowa zostają z nami na zawsze. Bądź dobrej myśli, miej nadzieję, że kiedyś wróci, a Ty przytulisz ją porozmawiasz jak dorosła kobieta zdziwisz ją, przedstawisz siebie w lepszym świetle. Może nie wrócić za rok, może za dwa, trzy, cztery, a nawet na więcej, ale jestem pewna, że wróci. Poza tym ja sama niedługo zostanę mamą i nawet jeżeli zostawię moją córkę bo wyjadę, żeby ją czegoś nauczyć to i tak wrócę, nigdy jej nie opuszczę, myślisz, że ona nie wróci z powodu jakiegoś mężczyzny, który zawrócił jej na chwilę w głowię lub na zawsze? To niemożliwe, umarłaby z tęsknoty za Tobą. Jeżeli wróci w czasie, gdy założysz rodzinę, Ty nie będziesz czuła żalu, tylko podziękowanie za lekcję, która nauczyła Cię nie popełniać znów tego samego błędu. Spróbuj zawalczyć z nią o kontakt, a na pewno zauważysz rezultaty. Zrobi jej się miło. I najważniejsze, abyś porozmawiała z tatą w cztery oczy, wytłumaczyła tęsknoty, ból i strach niewrócenia mamy z Włoch. To bardzo ważne. Ściskam gorąco Malwina i trzymam kciuki :) domiroki odpowiedział(a) o 22:05 Ja mam podobna sytuacje bo mama wyszla z domu jak tata byl w pracy a ja u kolerzanki niema jej juz od 4 dni i nie odbiera telefonu i kiedys powiedziala ze jestem [CENZURA] i wogóle i mówi ze zaluje ze mnie urodzila mam 13 lat ale tata mnie wspiera kocham tate i mame tez ale ona mnie nie niestety 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢 12397383 odpowiedział(a) o 08:38 Mam prawie tak samo jak ty i nie wiem co na to poradzić. Mama mnie po prostu nie akceptuje i ma mnie w nosie. Nawet nie zrobi mi kolacji tylko musi zamówić jakies świństwo. A najgorsze jest to że mam dopiero 12 (prawie 13) lat a nie mam odwagi aby sie pociać albo coś w tym stylu. Płaczę nocami i nie moge nic na to poradzić. Mam jedną besti ale jest w moim wieku i nie ma na to wpływu wiec nie chce jej mówić żeby sie tym poźniej nie przejmowała. Niech to sie w koncu skończy. Gabu$ia odpowiedział(a) o 11:33 ucieknij z domu ale zrób sobie coś żebyś była w szpitalu wtedy na pewno coś zrobi ona :) Uważasz, że ktoś się myli? lub